Rydzyk "ostrzega"przed zagrożeniem. "Po owocach ich poznacie"
Ojciec Tadeusz Rydzyk jako pobożny ksiądz i dobry katolik pojechał na granicę polsko-białoruską. Nie po to jednak, by pomagać potrzebującym, ale by na własnej skórze przekonać się, jak wielkie grozi nam niebezpieczeństwo.