Новости за 16.10.2022

Przez lata rzeki i kranówkę łączyła podobna opinia – lepiej trzymać się od nich z daleka. Teraz, za sprawą samorządów i aktywistów, ludzie wracają nad rzeki i piją wodę z kranu.

Mówią: przepraszam, że robię kłopot, jestem ciężarem, że w ogóle żyję. I po cichutku planują, jak z tym wszystkim skończyć.

Marek Krajewski w nowej powieści żegna się ze swoim najpopularniejszym bohaterem – detektywem Mockiem. – Eberhard był bardzo bliską mi osobą – mówi pisarz.

Dlaczego Helena Modrzejewską i Henryk Sienkiewicz znaleźli się w westernowej Kalifornii? Co ich łączyło? Opowiada Jakub Nowak, autor powieści "To przez ten wiatr"

Nagrane w warszawskich restauracjach rozmowy polityków, biznesmenów, ludzi z pierwszych stron gazet, wstrząsnęły polską polityką. Wcześniej jednak miały trafić do Rosjan. Tak twierdzi były wspólnik Marka Falenty. Goście Debaty "Newsweeka" zgodnie podkreślali, że takie materiały byłyby bezcenne dla rosyjskich służb, stanowiąc kopalnię kompromatów.

Różnili się jako ogień i woda. Ale wspólnie najdłużej rządzili Polską Ludową. – Wszyscy się dziwili, że to możliwe – mówił ich współpracownik Józef Tejchma.

O rosyjskich wątkach w aferze podsłuchowej, która w 2014 r. wywołała w Polsce polityczne tsunami, mówi się od momentu opublikowania nagrań. Jak na razie więcej w tej dyskusji było domysłów, sugestii i przypuszczeń niż konkretów, faktów i dowodów. Teraz za sprawą zeznań, do których dotarliśmy, rosyjskie tropy stają się coraz wyraźniejsze i trzeba by być ślepym, żeby ich nie dostrzec.

- Jeżeli kobiety nie zostają patronkami ulic, szkół, instytucji miejskich czy publicznych, nie ma ich w podręcznikach, gazetach, programach telewizyjnych, to jaki sygnał idzie do tych dziewczyn i kobiet? Jesteśmy nieważne – mówi Paulina Kirschke, założycielka Fundacji im. Julii Woykowskiej, laureatka IV edycji Programu WzmocniONE

Rodzina patchworkowa stała się kolejnym modelem życia rodzinnego w Polsce. Chociaż łączenie dwóch rodzin w jedną nową całość może okazać się sporym wyzwaniem obarczonym licznymi trudnościami, jest to możliwe do osiągnięcia, ale pod pewnymi warunkami.

Niskie stypendium, dużo stresu i lęków, depresja – oto wynagrodzenie doktorantów. Mieli być świeżą krwią, która ożywi polską naukę. A oni znikają.