W koalicyjnej wojence ktoś będzie musiał zagrać psa
Nutrie nie gęsi, lecz swój język mają - pisał klasyk. Cóż jednak z tego? Gęsi kapitolińskie, właśnie posługując się swoim językiem, ocaliły Rzym przed najazdem Galów, budząc jego dzielnych lecz snem zmorzonych obrońców. Wszystko zaś na to wskazuje, że nutriom, nawet wspomaganym przez norki i króliki, nie uda się rozbić rządzącej koalicji. Owszem, załatwiły, zdaje się, posadę Jarosławowi Kaczyńskiemu i już nikt nie będzie mógł bluźnić, nazywając go „szeregowym posłem”.