Zabijał kobiety tak często, że zbrodnie mu się mieszały
„Zdjąłem ze spodni pas i pogroziłem jej, że pobiję, jak będzie niegrzeczna” – zeznał przed śledczymi. Potem zgwałcił ją, zarzucił jej pas na szyję i zadusił. „Zabijać nożem lub innym narzędziem nie warto, bo krew zostawia ślady na ubraniu, a wtedy trudno je spieniężyć” – wyjaśniał Szczepan Paśnik.