Новости за 11.07.2023

Na koniec kadencji PiS postanowiło pokazać, że parlament i parlamentaryzm nie jest mu do niczego potrzebny. Obóz władzy błyskawicznie przepycha przez Sejm projekt ustawy mimo wyraźnego sprzeciwu sejmowego Biura Legislacyjnego. – My nie wiemy po prostu, czy tu gdzieś nie są ukryte kolejne fundusze, kolejne pieniądze, kolejne miliony – mówią posłanki opozycji.

Patologiczne mechanizmy i polityczna dyspozycyjność funkcjonariuszy okrzepną, zwiększy się także wydajność systemu kontrolowania, przeciwdziałania i dławienia jakichkolwiek przejawów sprzeciwu opozycji wobec władzy Zjednoczonej Prawicy – mówi gen. Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Niejasności związane z tantiemami dla twórców, wątpliwości dotyczące powiązań finansowych i personalnych ludzi z ZAiKS-u oraz nieuprawniona rozrzutność. Kolejne publikacje prasowe potwierdzają informacje, do których jako pierwszy dotarł "Newsweek". I zdradzają kilka nowych szczegółów.

Zanim kupimy dziecku jego pierwszą tradycyjną hulajnogę albo rower, warto już od wczesnych lat zaznajomić je z zasadą działania tego typu pojazdów. Dobrym wyborem na początek będzie hulajnoga trójkołowa, która pozwoli ćwiczyć malcowi równowagę, wyrobić podstawowe nawyki, a także przygotować jego ciało do jazdy na jednośladach w przyszłości. Takie hulajnogi nie kosztują wiele, są kompaktowe i składane, a przede wszystkim bardzo bezpieczne.

Nowoczesne terapie sprawiają, że niektóre typy raka płuca można skutecznie leczyć i znacznie wydłużyć życie chorych. Problem w tym, że w Polsce zaledwie połowa pacjentów z rakiem płuca otrzymuje optymalne leczenie. Dlaczego tak się dzieje?

Nie sądziłam, że w tym momencie swojego życia jestem zdolna do przeżywania takiego luzu, bo w pracy przechodziłam przez prawdziwe piekło – mówi Paula (33 l.). Trzydziestolatki upajają się zupełnie inaczej niż pokolenie ich rodziców. Dziś alkohol odchodzi do lamusa, a jego miejsce zajmują narkotyki.

Gdy wyjechałem z synem na sylwestra, po powrocie zastałem w domu ślady świadczące o tym, że ktoś był w mieszkaniu i przeglądał moje rzeczy — mówi mecenas Antoni Kania-Sieniawski.