Żużek. Jak oni to robią w Daugavpils? Nie trzeba dawać milionów juniorowi, by wykorzystał swój talent
Wielkie kwoty fruwujące w co roku w powietrzu, kontrakty opiewające na grube pieniądze, szereg innych udogodnień wynikających z podpisania umowy - takie deklaracje słyszymy za każdym razem, gdy wielce utalentowany polski junior zmienia klub. W tym roku dotyczyły one Mateusza Cierniaka, który zamienił Tarnów na Lublin. Wygląda jednak na to, że wcale nie trzeba kłaść na stół aż takich kwot, by zawodnik odpalił.