Polski piłkarz grający na Malcie: Władze nie popełniły błędu Włochów, ale boję się o mamę, która pracuje w Italii
- Wiem, jak wygląda sytuacja we Włoszech, ponieważ moja mama mieszka i pracuje w mieście Acerra pod Neapolem jako pielęgniarka. Tam dzieje się prawdziwy sajgon i to nie tylko na północy kraju. Do szpitali cały czas przybywa chorych. Na szczęście na Malcie władze kraju nie popełniły błędu Włochów – powiedział w rozmowie z Polsatsport.pl polski napastnik Piotr Branicki, który przez 17 lat mieszkał we Włoszech, a ostatnie miesiące spędził na Malcie.