II liga M: Walka nabiera tempa
W miniony weekend doszło do kilku ciekawych pojedynków na II-ligowych parkeitach. Jednak sporo meczów kończyło się także w przysłowiową godzinkę z prysznicem. Doszło do kilku zmian na czele poszczególnych grup, ale wszystko dlatego, że wciąż sporo jest niepokonanych zespołów. W pierwszej grupie liderem jest Olimpia Sulęcin, która w miniony weekend rozprawiła się na wyjeździe z […]
Artykuł II liga M: Walka nabiera tempa opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
W miniony weekend doszło do kilku ciekawych pojedynków na II-ligowych parkeitach. Jednak sporo meczów kończyło się także w przysłowiową godzinkę z prysznicem. Doszło do kilku zmian na czele poszczególnych grup, ale wszystko dlatego, że wciąż sporo jest niepokonanych zespołów.
W pierwszej grupie liderem jest Olimpia Sulęcin, która w miniony weekend rozprawiła się na wyjeździe z Notecią Czarnków. Gospodarze nie zawiesili jej zbyt wysoko poprzeczki, jedynie w premierowej odsłonie przekraczając granicę 20 oczek. Po piętach spadkowiczowi z I ligi depcze Orzeł Międzyrzecz, który również nie stracił jeszcze punktu. Tym razem miał jednak trudniejszą przeprawę w Gdańsku z miejscowym Stoczniowcem. Stracił nawet seta, ale do podziału łupów gospodarzom nie udało się doprowadzić. Jednostronny był pojedynek w Wilczynie, gdzie miejscowe Wilki gładko rozprawiły się ze Stalą Grudziądz. O jej bezradności świadczy fakt, że w żadnej partii nie przebrnęła nawet przez granicę 20 oczek. emocji zabrakło także w Lęborku, gdzie Trefl II szybko odprawił z kwitkiem uczniów SMS-u Police. Przyjezdni nie byli zbyt wymagającym przeciwnikiem dla gospodarzy, nie urwali im nawet seta, przez co wciąż zamykają stawkę w pierwszej grupie. W miniony weekend pauzował Konspol Słupca.
Zobacz również:
Wyniki i tabela 1. grupy II ligi mężczyzn
Na czele drugiej grupy wciąż znajduje się BAS Białystok, który w miniony weekend na wyjeździe ograł Metro Warszawa. Mimo że mecz lepiej zaczął się dla gospodarzy, to okazało się, że były to dla nich miłe złego początki. Goście przejęli inicjatywę od drugiej partii i nie oddali jej do końca spotkania. Takich problemów nie miała Legia, która szybko rozprawiła się z adeptami siatkówki ze Spały, pozwalając im jedynie w jednym secie przekroczyć barierę 20 oczek. Niespodziewanej porażki we własnej hali doznali za to siatkarze AZS UWM Olsztyn, którzy przegrali z coraz lepiej radzącym sobie beniaminkiem z Białegostoku. Jedna wygrana partia to za mało, aby doprowadzić chociażby do podziału łupów. Atutu własnego parkietu nie wykorzystał również Huragan Międzyrzec Podlaski, który przegrał w trzech setach z Centrum Augustów. Gospodarze nie zawiesili przeciwnikom zbyt wysoko poprzeczki, stąd też musieli obejść się smakiem jakiejkolwiek zdobyczy do ligowej tabeli. W miniony weekend pauzował MOS Wola Warszawa.
Zobacz również:
Wyniki i tabela 2. grupy II ligi mężczyzn
Nowym liderem trzeciej grupy zostali Czarni Rząśnia, którzy pokonali na wyjeździe AZS 2020 Częstochowa. Mimo że po dwóch setach był remis, to kolejne dwa padły łupem gości, którzy w ten sposób spod Jasnej Góry wywieźli komplet oczek. Dobrze radzi sobie też Kasztelan Rozprza, który prowadził już 2:0 z uczniami SMS-u Spała, ale pozwolił im rozwinąć skrzydła. W efekcie kropkę nad i w całym meczu postawił dopiero w tie-breaku. Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniósł Volley MOSiR Sieradz, który na wyjeździe ograł Spartę Grodzisk Mazowiecki. Moment dekoncentracji gościom przytrafił się tylko w trzeciej partii, ale wygraną zdołali przypieczętować w czterech setach. Po cenne punkty sięgnęła też Bzura Ozorków, która wykazała wyższość nad Lotnikiem Łęczyca. Wprawdzie po wygraniu premierowej odsłony gospodarze mogli mieć nadzieję na sprawienie niespodzianki, ale musieli zadowolić się jedną wygraną partią w starciu z przyjezdnymi.
Zobacz również:
Wyniki i tabela 3. grupy II ligi mężczyzn
W meczu na szczycie czwartej grupy Aqua Zdrój Wałbrzych prowadziła już 2:1 z Astrą Nowa Sól, ale ani w czwartej, ani w piątej partii nie zdołała przypieczętować zwycięstwa. W efekcie dwa oczka podnieśli z parkietu goście, którzy utrzymali miano niepokonanych. Jednak stratę przez nich punktu wykorzystali akademicy z Zielonej Góry, którzy dość niespodziewanie zostali liderem grupy. U siebie podopieczni Wiktora Zasowskiego pokonali Bielawiankę Bielawa, w żadnej z trzech odsłon nie pozwalając jej dobrnąć do granicy 20 oczek. W końcu przełamał się także inny z lubuskich zespołów, czyli Sobieski Żagań, który u siebie pokonał Ikara Legnica. Moment słabości zdarzył mu się w trzecim secie, ale goście nie poszli za ciosem i do domu wrócili bez punktów. Z kolei Olavia Oława na wyjeździe rozbiła MUKS Ziemia Milicka Milicz. O bezradności gospodarzy najdobitniej świadczy fakt, że w całym meczu zdobyli zaledwie 44 punkty. W miniony weekend pauzował Rosiek Syców.
Zobacz również:
Wyniki i tabela 4. grupy II ligi mężczyzn
Na czoło piątej grupy wysunął się TKS Tychy, który na wyjeździe rozprawił się z rezerwami BBTS-u Bielsko-Biała. Trochę walki było jedynie w premierowej odsłonie, a pozostałe dwie toczyły się pod dyktando gości. Po ważne punkty u siebie sięgnął MKS Andrychów, który pokonał Kęczanina Kęty. Wprawdzie przyjezdni wygrali pierwszego seta, co mogło dać im wiarę w sprawienie niespodzianki, ale na nic więcej nie było ich stać. Z kolei Volley Rybnik szybko pokonał rezerwy MKS-u Będzin. Najwięcej walki było w premierowej odsłonie, którą goście wygrali dopiero po walce na przewagi. Po dwóch kolejkach trzy drużyny nie straciły jeszcze żadnego punktu. Emocji zabrakło także w Opolu, gdzie miejscowa Politechnika musiała uznać wyższość siatkarzy Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla. Gospodarze okazali się gościnni dla rywali, bowiem nie urwali im nawet seta.
Zobacz również:
Wyniki i tabela 5. grupy II ligi mężczyzn
W miniony weekend w szóstej grupie odbyły się tylko trzy mecze. na jej czele znajduje się Avia Świdnik, która u siebie rozgromiła Neobus Niebylec. Goście nie zawiesili faworytom zbyt wysoko poprzeczki, w żadnej z partii nie przekraczając bariery 20 oczek. W pozostałych pojedynkach również zabrakło emocji. Do pewnej niespodzianki doszło w Jaśle, gdzie beniaminek zaskakująco gładko rozprawił się z Karpatami Krosno. Goście nie ugrali nawet seta. Emocji również zabrakło w Strzyżowie, gdzie miejscowy Wisłok odprawił z kwitkiem Błękitnych Ropczyce. Najwięcej walki było w trzeciej partii, w której goście ugrali 22 oczka, ale nie wystarczyło im to do przedłużenia spotkania. Dopiero w grudniu zostanie rozegrane starcie zespołu z Sędziszowa Małopolskiego z KKS-em Kozienice.
Zobacz również:
Wyniki i tabela 6. grupy II ligi mężczyzn
Artykuł II liga M: Walka nabiera tempa opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.