Taichiro Koga: Mam nadzieję, że uda nam się wyjść na prostą
Taichiro Koga to pierwszy Japończyk w polskiej lidze siatkówki. Mający zaledwie 170 cm wzrostu libero do PlusLigi trafił w 2017 roku i od tamtej pory broni barw drużyny z Zawiercia. – Siatkówka początkowo była trochę obowiązkiem, dopiero później stała się pasją – zdradził w rozmowie z TVP Sport reprezentant Japonii. Transfer siatkarza z Azji był […]
Artykuł Taichiro Koga: Mam nadzieję, że uda nam się wyjść na prostą opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
Taichiro Koga to pierwszy Japończyk w polskiej lidze siatkówki. Mający zaledwie 170 cm wzrostu libero do PlusLigi trafił w 2017 roku i od tamtej pory broni barw drużyny z Zawiercia. – Siatkówka początkowo była trochę obowiązkiem, dopiero później stała się pasją – zdradził w rozmowie z TVP Sport reprezentant Japonii.
Transfer siatkarza z Azji był jednym z bardziej „egzotycznych” w tamtym czasie. Jak się okazało Koga odnalazł się w polskich realiach bardzo dobrze, stanowiąc bardzo ważną część zawierciańskiej drużyny. Jak przyznał Taichiro Koga do siatkówki nie ciągnęło go, a trafił do niej trochę z przypadku. – Kiedy byłem mały, mama i tata wychodzi do pracy bardzo wcześnie, nawet o 5:00 i wracali późnym wieczorem. Nie chcieli bym siedział cały dzień sam w domu. Zapisali mnie więc na zajęcia siatkarskie, na które wcześniej zaczął uczęszczać mój brat – powiedział. – Siatkówka początkowo była trochę obowiązkiem, dopiero później stała się pasją. Pamiętam nawet, że w wieku siedmiu lat napisałem artykuł do szkoły, w którym tłumaczyłem, dlaczego chcę zostać siatkarzem. Tak bardzo pokochałem sport, że razem z bratem rozkładaliśmy w domu prowizoryczną siatkę i potrafiliśmy godzinami odbijać piłkę. Kiedy podrosłem, rodzice chcieli, bym dołączył do prowadzenia rodzinnego biznesu. Było na to jednak za późno – sport „przejął” całe życie, zacząłem odnosić sukcesy. Po jakimś czasie mi odpuścili (śmiech) – dodał libero reprezentacji Japonii.
Dla siatkarza Aluron Virtu CMC Zawiercie zawsze idolem był Giba. Wśród libero bardzo ceni reprezentanta Polski – Pawła Zatorskiego, który według niego wygrywa w indywidualnej rywalizacji nawet z Jenią Grebennikovem, uznawanym obecnie najlepszym libero na świecie. – Bardzo podoba mi się jego styl. Bierze odpowiedzialność za większą część boiska niż Jenia, choć francuski libero jest utalentowany i często gra efektownie – stwierdził Koga.
W Japonii rozegrane zostaną tegoroczne igrzyska olimpijskie. To niezwykle ważne wydarzenie dla wszystkich drużyn biorących udział w tej imprezie sportowej czterolecia. Dla japońskich zawodników igrzyska będą szczególne, gdyż wystąpią w nich jako gospodarze. Reprezentacja Japonii niebawem rozpocznie długi okres przygotowawczy do tego wydarzenia. Na razie jednak będzie musiała poradzić sobie bez swojego libero. – Liga w Japonii już się zakończyła, zaraz startują przygotowania. Dojadę na nie mocno spóźniony, ale mam nadzieję, że to nie wpłynie negatywnie na szanse na występ na igrzyskach. Bardziej obawiam się, że w tym sezonie moja forma nie była najlepsza. Z zespołem z Zawiercia przegraliśmy wiele meczów. Potrafimy zagrać fantastycznie, a w kolejnym starciu zwątpić w nasze umiejętności. Zbyt łatwo doszliśmy do wniosku, że na pewno uda nam się powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu. Mam jednak nadzieję, że uda nam się wyjść na prostą, a ja ostatecznie pojadę na igrzyska – zakończył Taichiro Koga.
Cała rozmowa Sary Kalisz w serwisie TVP Sport
Artykuł Taichiro Koga: Mam nadzieję, że uda nam się wyjść na prostą opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.