Marcin Możdżonek: Nie siedzę w kącie i nie płaczę
– Liczyłem się z taką ewentualnością. Nie powiem, że byłem na to gotowy, ponieważ okazało się, że nie można się przygotować na tak poważną kontuzję. Nie siedzę w kącie i nie płaczę. Kiedy zaczynałem przygodę ze sportem, wiedziałem, z czym się może wiązać – powiedział Marcin Możdżonek, który ze względów zdrowotnych rozwiązał kontrakt z Asseco […]
Artykuł Marcin Możdżonek: Nie siedzę w kącie i nie płaczę opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
– Liczyłem się z taką ewentualnością. Nie powiem, że byłem na to gotowy, ponieważ okazało się, że nie można się przygotować na tak poważną kontuzję. Nie siedzę w kącie i nie płaczę. Kiedy zaczynałem przygodę ze sportem, wiedziałem, z czym się może wiązać – powiedział Marcin Możdżonek, który ze względów zdrowotnych rozwiązał kontrakt z Asseco Resovią Rzeszów.
Marcin Możdżonek, mistrz świata z 2014 roku ze względów zdrowotnych nie zagra już do końca sezonu. Jego kontrakt z Asseco Resovią został rozwiązany za porozumieniem stron. – Noga, którą miałem operowaną blisko dwa lata temu, znów dała o sobie znać. Nie chcę zagłębiać się w szczegóły, ponieważ nie do końca wiadomo, jak tę sprawę „ugryźć”. Zdania lekarzy są podzielone, ale jest szansa na uniknięcie operacji. Z dalszymi działaniami poczekamy do końca marca. Po serii badań zadecydujemy, czy mam się poddać zabiegowi, czy też nie – powiedział doświadczony środkowy, który nie ukrywa, że obecna sytuacja nie jest dla niego łatwa, chociaż nie zamierza się załamywać. – Nie zagram w żadnym z meczu, co jest dla mnie trudne. Liczyłem się jednak z taką ewentualnością. Nie powiem, że byłem na to gotowy, ponieważ okazało się, że nie można się przygotować na tak poważną kontuzję. Nie siedzę w kącie i nie płaczę. Kiedy zaczynałem przygodę ze sportem, wiedziałem, z czym się może wiązać – dodał.
Obecnie przyszłość zawodnika nie jest znana. Być może uraz okaże się na tyle poważny, że Możdżonek nie zagra już w siatkówkę. Na razie jednak nie chce myśleć o najczarniejszym scenariuszu. – Na razie nie chciałbym o tym w ten sposób myśleć. Spojrzałem w pesel i wiem, że muszę pewne rzeczy przyjąć na klatę. Staram się być gotowy na każdą ewentualność – podkreślił mistrz świata z 2014 roku, który na razie nie myśli o kontynuowaniu kariery w innym klubie. Priorytetem jest dla niego zdrowie, bez którego dalsza gra w siatkówkę nie będzie możliwa. – Najpierw muszę się wyleczyć i powrócić do formy. Jeśli to się uda, będę myślał o siatkarskiej przyszłości. Jeżeli nie, trzeba będzie dać sobie spokój z profesjonalnym graniem. Wiem, że niezależnie od tego czy będę grał, czy nie, chciałbym być w pełni zdrowy. To jest najważniejsze. Wtedy dopiero będę myślał, co dalej zrobić z własnym życiem – zakończył Marcin Możdżonek.
Artykuł Marcin Możdżonek: Nie siedzę w kącie i nie płaczę opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.