Michał Masny: Zostały 24 punkty do zrobienia
BKS Visła Bydgoszcz przeszła w ostatnim czasie bardzo dużo zawirowań. Przede wszystkim w składzie wymieniono zawodników na pozycji atakującego i rozgrywającego. Zarówno Michał Filip, jak i Michał Masny bardzo dobrze wpasowali się jednak w drużynę, walnie przyczyniając się do wygranej. – Zostały 24 punkty do zrobienia. Z Resovią dwa zdobyte, a to dobry prognostyk. Chłopacy […]
Artykuł Michał Masny: Zostały 24 punkty do zrobienia opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
BKS Visła Bydgoszcz przeszła w ostatnim czasie bardzo dużo zawirowań. Przede wszystkim w składzie wymieniono zawodników na pozycji atakującego i rozgrywającego. Zarówno Michał Filip, jak i Michał Masny bardzo dobrze wpasowali się jednak w drużynę, walnie przyczyniając się do wygranej. – Zostały 24 punkty do zrobienia. Z Resovią dwa zdobyte, a to dobry prognostyk. Chłopacy prezentują bowiem dobry poziom – stwierdził po meczu Michał Masny.
Różne negatywne informacje, perturbacje w składzie – wydawało się, iż te wydarzenia mocno wpłyną na postawę zespołu w poniedziałkowym meczu. Drużyna z nowymi twarzami dobrze poradziła sobie jednak we własnej hali, pokonując Asseco Resovię Rzeszów. – Od początku wiedzieliśmy, że przed nami trudne spotkanie. I my i Rzeszów walczymy o coś konkretnego. Zdawaliśmy sobie sprawę, że oni też nie grają swej najlepszej siatkówki. My mamy część nowego zespołu i to nie proste, by zgrać się w dwa dni. Jakoś się jednak udało, Michał Masny bardzo dobrze nami dyryguje. Nie było także lęku przed przegraną. Dwa punkty z taką drużyną to dobry wynik. Jesteśmy bardzo zadowoleni z takiego rezultatu. Dla drużyny to nowy początek. Mam nadzieję, że wszystko będzie szło ku dobremu – po spotkaniu stwierdził Michał Filip.
Atakujący skomentował także, jak zareagował na ofertę klubu z Bydgoszczy. – Ucieszyłem się z oferty z Bydgoszczy, bo w końcu buty będą mi pasować do stroju (śmiech). Tak naprawdę byłem zadowolony, gdyż wiedziałem, iż Visła potrzebuje atakującego, a ja będę miał okazję grać, co dla sportowca jest najważniejsze. Na razie czuję się jak ryba w wodzie, mam nadzieję, że tak zostanie – powiedział siatkarz, przed którym stało niełatwe zadanie zastąpienia dotychczasowego lidera BKS-u – Tonceka Sterna. Filip dobrze wywiązał się jednak ze swoich zadań, notując 67% skuteczności w ataku, co pozwoliło mu otrzymać statuetkę MVP.
Ciepło o swojej nowej drużynie wypowiedział się także Michał Masny. Rozgrywający zaznaczył także, iż zespół ma konkretny cel, który musi zrobić, by pozostać w PlusLidze. – Zostały 24 punkty do zrobienia. Z Resovią dwa zdobyte, a to dobry prognostyk. Chłopacy prezentują bowiem dobry poziom. Nawet byłem zaskoczony, jak dobrze wyglądało to na treningach. Poziom z treningów przerzuciliśmy na spotkanie. Staram się im podpowiadać, czasami może nawet za dużo, ale fajne jest to, że sprawdzają, co im mówię i widzą, czy to przynosi efekty. Jeżeli jest za co, to się chwalmy. Nawet gdybym grał dobrze, to bez tych chłopaków nic bym nie zrobił. Oni zaprezentowali naprawdę dobry poziom i brawa dla nich. Ja tu jestem dodatkiem – stwierdził popularny „Miśkin”.
Artykuł Michał Masny: Zostały 24 punkty do zrobienia opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.