LM M: Rosyjskie wyzwanie Jastrzębskiego Węgla
Jastrzębski Węgiel tuż po przegranym meczu Pucharu Polski z Treflem Gdańsk udał się w długą podróż do Kazania. To właśnie tam już w sobotę o godz. 17:00 zmierzy się z faworytem grupy C Ligi Mistrzów, Zenitem Kazań. Pierwotnie pojedynek w stolicy Tatarstanu miał odbyć się w terminie 1. kolejki rozgrywek, ale ze względu na udział […]
Artykuł LM M: Rosyjskie wyzwanie Jastrzębskiego Węgla opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
Jastrzębski Węgiel tuż po przegranym meczu Pucharu Polski z Treflem Gdańsk udał się w długą podróż do Kazania. To właśnie tam już w sobotę o godz. 17:00 zmierzy się z faworytem grupy C Ligi Mistrzów, Zenitem Kazań. Pierwotnie pojedynek w stolicy Tatarstanu miał odbyć się w terminie 1. kolejki rozgrywek, ale ze względu na udział Zenita Kazań w Klubowych Mistrzostwach Świata, mecz został przełożony.
Teraz obie drużyny zmierzą się po dłuższej przerwie. Zenit Kazań tę rozpoczynał w bardzo dobrych humorach, bo po wywalczeniu kolejnego już Pucharu Rosji, a i w czasie przerwy mógł dość spokojnie przygotowywać się do kolejnej części sezonu, bowiem w Berlinie walczyli jedynie Earvin Ngapeth oraz Cwetan Sokołow. W szeregach jastrzębian brakowało natomiast aż kilku kluczowych graczy: Lukasa Kampy, Christiana Fromma, Juliena Lyneela, Arturo Iglesiasa i Grahama Vigrassa. – To nie jest łatwe, ale naprawdę trenowaliśmy bardzo dobrze i może brakowało nam trochę tego zgrania z Lukasem Kampą, ale od samego początku wiedzieliśmy jak to będzie wyglądać, że będzie ta przerwa, że części chłopaków nie będzie – mówił jednak środkowy Jastrzębskiego, Michał Szalacha.
Dla ekipy z Kazania starcie z brązowymi medalistami PlusLigi będzie pierwszym po dłuższej przerwie. Ostatni mecz przed własną publicznością wicemistrzowie Rosji rozegrali dwa miesiące temu, ale od tamtego czasu wywalczyli wspomniany już Puchar Rosji. W rozgrywkach ligi rosyjskiej plasują się na 6. miejscu, z 9 rozegranych spotkań wygrali 7. Dość zaskakująco drużyna prowadzona przez Aleksieja Werbowa i odrobibę usuniętego w cień Władimira Alekno przegrała 2:3 w Lidze Mistrzów z Greenyard Maaseik, ale już w pojedynku z Halkbankiem Ankara mogła cieszyć się ze zwycięstwa 3:1. To daje Zenitowi dopiero trzecie miejsce w grupie C Ligi Mistrzów, natomiast jastrzębianie są liderami zestawienia. Pomimo tego o triumf nie będzie łatwo, bowiem w szeregach rosyjskiego giganta nie brakuje głośnych nazwisk. Siła ofensywna drużyny jest ogromna, techniczny i sprytny Earvin Nagpeth, do spółki z imponującymi warunkami fizycznymi i siłą Cwetanem Sokołowem i Maksimem Michajłowem mogą stanowić postrach największych. Do tego dochodzi mózg drużyny, Aleksander Butko i rośli, doświadczeni środkowi.
Jak na tle tych gwiazd zaprezentuje się Jastrzębski Węgiel? Dla ekipy Slobodana Kovaca to pierwszy z serii wyjazdowych meczów. I to nie byle jakich, bo teraz jastrzębian czeka europejska czołówka. – Wszystko gramy na wyjeździe i przez najbliższy czas będziemy na walizkach. Taki jest po prostu terminarz, mieliśmy chwilę przerwy, chwilę odpoczynku, a teraz będziemy mieć więcej pracy i rzadko będziemy widywani w domu – przyznał Michał Szalacha. Zespół z Jastrzębia-Zdroju nie będzie faworytem meczu w stolicy Tatarstanu, ale będzie chciał jak najszybciej zrehabilitować się za porażkę w Pucharze Polski z Treflem Gdańsk, która zamknęła im drogę do turnieju finałowego. – Mamy jeszcze o co grać, mamy dwa puchary do zdobycia i na pewno wszyscy wierzą, że to jest do zrobienia. Mamy mocny zespół, ale trzeba poprawić te nerwowe momenty, kiedy jest ciężko na boisku, żebyśmy jednak wychodzili zwycięsko z takich pojedynków – podsumował Michał Szalacha.
Zenit Kazań (RUS) – Jastrzębski Węgiel (POL)
sobota, 18.01, godz. 17:00
transmisja: Canal+
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. C Ligi Mistrzów
Artykuł LM M: Rosyjskie wyzwanie Jastrzębskiego Węgla opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.