'Zawsze uważałem, że wychowankowie to kręgosłup klubu'
Frank Lampard zapisał się w historii trenerskiej Chelsea jako ten szkoleniowiec, który nareszcie postawił mocno na młodych adeptów klubowej akademii. Thomas Tuchel zamierza kontynuować tę ścieżkę uważając, że wychowankowie są siłą napędową klubu.
W moich poprzednich klubach zawsze miałem tę samą politykę - moje drzwi są otwarte dla trenerów młodzieży i pracowników Akademii. Uwielbiam oglądać treningi młodszych zespołów i mecze na innych boiskach Akademii, niestety w tej chwili nie jest to możliwe z powodu pandemii.
Od zawsze uważałem, że Akademia to kręgosłup każdego klubu i im więcej masz chłopaków, którzy mogą zasilić pierwszą drużynę, tym lepiej dla klubu, ponieważ jest to coś, co kibice kochają, samym chłopakom najwięcej zależy na Chelsea - mówi Tuchel.
Z drugiej strony wybierają najtrudniejszą drogę: przetrwać w Chelsea, w PSG, w Dortmundzie to jedno z najtrudniejszych wyzwań, jakie możesz mieć. Czasami droga jest wyboista, czasami jesteś wysyłany na wypożyczenia, ale podoba mi się to, że oni podejmują te wyzwanie. Czuję od chłopców tutaj, że absolutnie chcą odnieść sukces jako piłkarze Chelsea. Oni nie tylko chca grać w Premier League, ale chcą być piłkarzami Chelsea i właśnie takiego ducha chcemy poczuć.
Aktualnie na wskazówkach Tuchela mocno skorzystał Callum Hudson-Odoi, który w ostatnich tygodniach grał u nowego trenera i jako skrzydłowy i w nowej roli jako wahadłowy na nawet napastnik.
Jeśli masz specjalistę, który jest typową szóstką, będzie tam grał. Nie ma potrzeby prosić go, aby grał jako skrzydłowy czy pomocnik, ale jeśli masz takiego piłkarza jak Callum i dzięki niemu możesz zadać rywalom i jego obrońcom różne pytania, dlaczego by z tego nie skorzystać? To daje nam możliwość reagowania i elastyczności oraz pomaga w kreowaniu gry.