„Osoba homoseksualna”, a nie „homoseksualista”. Powstał słownik antydyskryminacyjny
Lepiej powiedzieć i napisać „osoba homoseksualna” niż „homoseksualista”, „osoba z niepełnosprawnością” niż „niepełnosprawna”, „seniorzy i seniorki” niż „staruszkowie” – to wskazania zawarte w poradniku dotyczącym języka niedyskryminującego, który opracowali językoznawcy z Uniwersytetu Warszawskiego.
<p>Mirosław Bańko, Jadwiga Linde-Usiekniewicz i Marek Łaziński wspólnie opracowali <a href="https://www.uw.edu.pl/wp-content/uploads/2020/01/pkt-3-rekomendacje.pdf">rekomendacje dotyczące języka niedyskryminującego</a>. Dużo miejsca poświęcili feminatywom – czyli formom żeńskim.</p>
<p>„Nie bójmy się tworzyć nazw żeńskich od rzeczowników na -<i>log</i>, choć w słownikach na razie ich nie ma” – piszą w komentarzu dotyczącym nazw żeńskich.</p>
<p>Równocześnie podkreślają, że użycie formy żeńskiej bądź męskiej, np. w przypadku słowa „profesor/profesorka” należy skonsultować z osobą, której wypowiedź dotyczy. Pokazano to na przykładzie zdania „Wykład z fizyki powierzono profesor Piotrowskiej”.</p>
<p>„Nie <i>profesorce Piotrowskiej</i>, chyba że wiadomo, iż zainteresowana preferuje taką formę. Formy tytularne, tzn. umieszczane przed nazwiskiem lub po słowie <i>pani</i>, np. <i>Witamy panią profesor</i>, zachowują postać bez przyrostka żeńskiego”.</p>
<p> </p>
<h2>Co jest dozwolone?</h2>
<p>Wśród wskazówek znalazły się też rady dotyczące stosowania nazw etnicznych, nazywania osób ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową, wyznanie, wiek, wygląd i sprawność intelektualną bądź fizyczną.</p>
<p>I tak, zdaniem językoznawców, lepiej jest użyć sformułowania „osoby homoseksualne” lub „osoby o orientacji homoseksualnej” niż „homoseksualiści” czy „osoby o preferencjach/skłonnościach homoseksualnych”.</p>
<p>W poradniku podkreślono, że słowa „gej” i „lesbijka” nie są obraźliwe. Co innego „pederasta” jako określenie mężczyzny o orientacji homoseksualnej, czy terminy „hermafrodyta” i „obojnak”, które obecnie uważane są za stygmatyzujące, a odnoszą się do osób interpłciowych.</p>
<p>Językoznawcy podkreślili też, że lepiej używać określenia „seniorzy/seniorki” niż „staruszek/staruszka”. „Nie wypomina wieku, a podkreśla status i doświadczenie” – wyjaśniają.</p>
<p>W odniesieniu do nazw związanych ze sprawnością intelektualną lub fizyczną, bardziej trafny jest termin „osoba z niepełnosprawnością” niż „osoba niepełnosprawna”. „Unikać należy określeń inwalida, kaleka, kalectwo i podobnych, właściwe określenie to osoby z niepełnosprawnościami. W powszechnym użyciu jest też określenie osoby niepełnosprawne, przez niektórych odbierane jako gorsze, gdyż sugeruje, że niepełnosprawność jest cechą definiującą daną osobę” – czytamy w poradniku.</p>
<p>Eksperci Uniwersytetu Warszawskiego przestrzegają też przed podkreślaniem koloru skóry, gdy mówimy o przynależności etnicznej. „Studenci z Afryki”, „Afrykanie”, „Afrykańczycy” będzie lepsze niż „czarnoskórzy mieszkańcy Afryki” czy „mieszkańcy czarnej Afryki”.</p>
<p>„Zwykle nie ma powodu, aby mówiąc o ludziach, eksponować kolor ich skóry, zwłaszcza że kojarzy się to z rasizmem” – wyjaśniają autorzy poradnika.</p>
<p> </p>
<h2>O stereotypach, komplementach i żartach</h2>
<p>„Język nie jest przezroczysty. Można niechcący kogoś obrazić lub wywołać niepotrzebne napięcie, używając słów, które uważamy za neutralne. Decydująca jest tu wrażliwość odbiorcy” – napisano w preambule do rekomendacji.</p>
<p>W uwagach końcowych wiele miejsca poświęcono stereotypom, komentowaniu wyglądu oraz „rubaszności” rozumianej jako „dowcipy i aluzje o podtekście seksualnym”</p>
<p>„W środowisku akademickim niewłaściwe są dowcipy i aluzje o podtekście seksualnym. (…) Ponieważ autorzy i autorki takich żartów stoją wyżej w hierarchii akademickiej niż osoby, do których ich żarty są kierowane lub których dotyczą, osoby takie, choć często zażenowane lub oburzone, nie mogą wprost zwrócić uwagi ‘dowcipnemu’ wykładowcy czy – rzadziej zapewne – ‘dowcipnej’ wykładowczyni” – przestrzegają eksperci.</p>
<p>Podkreślają także, że „niedopuszczalne jest publiczne komentowanie czyjegoś wyglądu, ubioru, makijażu itd.”. Wyjątek stanowią komplementy, ale tylko w sytuacji dużej bliskości towarzyskiej. „Należy bardzo uważać, aby nie przekroczyć granicy między komplementowaniem a molestowaniem”.</p>